• co nowego
  • o mnie
  • 1 podatku
  • o chorobie
  • podziekowania
  • dokumenty
  • linki
  • kontakt

Końcówka roku

Świeta, Święta i po Świętach jak to mówią. Był to dla nas wyjatkowy czas, pełen radości i rodzinnych uroczystości. Oskarek brał intensywny udział w przygotowaniach. Posprzątał pięknie swój pokoik , robił ciasteczka, lepił pierogi ( starał się bardzo ;) ), pomagał nakrywać stół do wigilijnej wieczerzy. Wiedział już, aby postawić dodatkowe nakrycie. Nigdy nie wiadomo kiedy pojawi się niespodziewany gość.

Nie możemy zapomnieć również o prezentach. Mikołaj bardzo dokładnie przeczytał wszystkie listy, które Oskarek do niego wysłał. Z ledwością pomieściły się wszystkie pod choinką.

Niestety wszystko co dobre szybko się kończy. Zaraz po świętach Oskarek miał zaplanowany zabieg usunięcia trzeciego migdałka, polipa w nosku i udrożnienia zatok. Z samego rana więc stawiliśmy się w klinice celem przejścia wstępnej kwalifikacji . Na szczęście tym razem wszystko poszło w porządku. Oskarek chyba do samego końca nie miał świadomości gdzie jest i co się będzie działo. Biegał sobie radosny po oddziale, aż panie pielęgniarki się dziwiły. Od razu też znalazł sobie kolegę. Nawet jadąc już na samą operację śmiał się radośnie.

Oczekiwanie na powrót było straszne. Minuty wlekły się nieubłagalnie. Kiedy już przywieźli synka na salę poczułam niesamowitą ulgę. Pierwsze momenty po wybudzeniu były naprawdę ciężkie. Oskarek bardzo płakał. Na szczęście udało mu się zasnąć i przespać te najgorsze chwile. Później było już tylko lepiej. W bardzo szybkim tempie dochodził do siebie i dopominał się wciąż o jedzenie. Niestety musieliśmy czekać aż do wieczora. Chyba jeszcze nigdy nie widziałam takiej radości synka na widok miseczki z kaszką .Dla mojego głodomora było to mało . Wybrał się nawet do pani pielęgniarki z zapytaniem czy dostanie dokładkę. Ale niestety , jak dieta to dieta. Przyznam się szczerze, że jakiś czas później dałam mu troszeczkę Danio :) 

Tydzień po operacji mieliśmy kontrolę. Jak dotąd wszystko w porządku. Mamy nadzieję, że w końcu uda nam się wygrać z tym przewlekłym katarem i bólami głowy a co najważniejsze poprawi się Oskarkowi słuch.

Na początku lutego udajemy się do Rabki. Pora odwiedzić wujka i ciocie a przy okazji zrobić „standardowy przegląd” ;).

Komentarze (0) 08.01.2016. 10:32

Jesień i zima w skrócie

We wrześniu ubiegłego roku miało miejsce niesamowite wydarzenie. Mój mały kochany syneczek poszedł do przedszkolnej zerówki. Obawy największe oczywiście miałam ja. Jak się później okazało, oczywiście bezpodstawne. Synek wspaniale się zaklimatyzował. Wszystko mu się bardzo podobało. Przedszkole jest nowe, czyściutkie. Nie miałam więc wielu obaw jak inne muko-mamy. Do tego wspaniałe panie, którym nie sprawia żadnej trudności podawanie leków no i oczywiście dzieci. Bardzo się cieszymy, że Oskarek tak świetnie sobie daje radę. Dodatkową zaletą chodzenia do przedszkola jest znaczna poprawa apetytu. Synek próbuje nowych potraw. Otworzył się na nowe smaki.

Jesień upłynęła nam bez żadnej infekcji. Poza katarem, który towarzyszy nam od dawna. Niestety pod koniec roku, zaczęło się pogorszenie. Jedna z dziurek została całkowicie zatkana. Oskarek oddychał tylko buzią. Doszły do tego silne bóle głowy. Pojechaliśmy więc pilnie na konsultacje do kliniki laryngologicznej. Oskarek miał tam wykonany szereg specjalistycznych badań. Okazało się, że w nosku pojawił się polip którego należy usunąć wraz z trzecim migdałkiem, do tego doszła niedrożność zatok. Gdyby tego było mało, po badaniach okazało się, że Oskarek ma znaczny niedosłuch. Został w trybie pilnym zakwalifikowany do operacji.

Komentarze (0) 08.01.2016. 10:26

Święta, Święta....

Aby przy świątecznym stole nie zabrakło światła i ciepła rodzinnej atmosfer a Nowy Rok niósł ze sobą szczęście i pomyślność.

 

Komentarze (0) 23.12.2015. 20:18

Powrót

Już jesteśmy! Nie było nas tutaj sporo czasu, ale postaramy się nadrobić zaległości :) Zaczynamy!

Wiosną udaliśmy się z Oskarkiem z wizytą do Rabki. Mały już na pamięć zna te wszystkie procedury. Najgorsze dla nas było zawsze pobieranie krwi. Tym razem synek nas zaskoczył. Pierwszy raz nie wyrwał rączki i pozwolił aby ciocie pobrały odpowiednią ilość. Następnie wszystkie standardowe badania i konsultacje. Na koniec jeszcze rozmowa z wujkiem Andrzejem. Od dłuższego czasu niepokoił nas przedłużający się katar u Oskarka. Żadnych innych objawów. Pomimo leków nie ustępował. Po konsultacji u laryngologa wujek wysłał nas na szczegółowe badania do innej kliniki. Ustaliliśmy termin i w umowionym dniu stawiliśmy się z wizytą u specjalisty. Po przeprowadzeniu szeregu badań okazało się że przyczyną tego męczącego kataru są polipy w nosku a także trzeci migdał i konieczna jest operacja. Dodatkowo okazało się , że Oskarek ma niedosłuch :(. Zatem choroba daje o sobie coraz bardziej znać. Niestety musimy być na to przygotowani...

Tegoroczna wiosna była dla nas czasem zmian. Przeprowadziliśmy się do innego miasta. Oczywiście były obawy jak Oskarek zaklimatyzuje się w nowym otoczeniu. Na szczęście okazały się niepotrzebne. Synek już w pierwszych dniach poznał chyba wszystkich okolicznych sąsiadów, co nam do tej pory jeszcze dobrze się nie udało :)

Ważnym dla nas wydarzeniem było Ogólnopolskie Szkolenie „ Kompleksowa opieka nad chorymi na mukowiscydozę” organizowane w Warszawie przez Polskie Towarzystwo Walki z Mukowiscydozą. Tematytka wykładów i warsztatów była różnorodna: począwszy od antybiotykoterapii , poprzez żywienie, fizjoterapię, koszty leczenia itd. Takie szkolenie to dla nas istna kopalnia wiedza ale także możliwość spotkania z innymi „takimi jak my rodzicami mukolinków”.

W końcu nadeszły wakacje. W tym roku pogoda nas rozpieszczała. Oskarek bardzo dużo czasu spędzał na świezym powietrzu; jeździł na rowerze, skakał na trampolinie, biegał z dziećmi itd. Pod koniec sierpnia udaliśmy się na wyczekany urlop. Była nas liczna grupa więc o nudzie nie było mowy! Dzieciaki wprost szalały! Nasz wyjazd połączony był z rehabilitacją Oskarka. Morski klimat jest dla wszystkich mukolinków bardzo wskazany. Niestety wszystko co dobre szybko się kończy i nadszedł czas powrotu.

Komentarze (0) 16.09.2015. 09:44

1% - TAK MAŁO A TAK WIELE

Już po raz kolejny zwracamy się z prośbą o przekazanie 1% podatku dla naszego synka Oskarka. To naprawdę nic nie kosztuje a dla nas każda pomoc jest bezcenna!

Komentarze (0) 14.02.2015. 15:59

    Galeria zdjęć
    wykonanie: SERWIS mukowiscydoza | Mapa strony | Loguj | Odwiedzin: Teraz: 16 | Dzisiaj: 19 | Wczoraj: 0 | Wszystkich: 28023