• co nowego
  • o mnie
  • 1 podatku
  • o chorobie
  • podziekowania
  • dokumenty
  • linki
  • kontakt

Rabka po raz kolejny

Nadszedł termin kolejnej wizyty w Rabce. Wstajemy skoro świt. Na szczęście wieczorem wszystko przyszykowane. Doskonale wiemy, że nad ranem będziemy się denerwować, tak łatwo można czegoś zapomnieć! Niezbędne skierowania i dokumenty są, lekarstwa są, jedzonko jest,  bajki Oskarka na drogę są, ulubiona „Pusia” jest, ubranka na zmianę są, ubranka zapasowe ubranek na zmianę również :)  Mamy wszystko, czas jechać! Standardowo droga przebiegła bez żadnych problemów, nasz mały podróżnik uwielbia jeździć. Jesteśmy przed czasem. Mamy zatem chwilkę aby obejrzeć Nowy Oddział. Wszystko tu takie czyste, nowe. W końcu pacjenci będą leczeni w godnych warunkach. Wszelkie gabinety, poradnie znajdują się w jednym budynku. Do tej pory musieliśmy przechodzić z jednego do drugiego aby dostać się na niezbędne badania. U Wujka Andrzeja jesteśmy pierwsi. Oskarek doskonale Go pamięta. Tylko gabinet jakiś inny ale książki i ten wielki monitor ten sam! Opowiadamy co działo się z synkiem w ostatnim czasie. Dzielimy się naszymi pytaniami i wątpliwościami. Dostajemy plik skierowań na badania. Czas na przyjęcie na oddział. Strasznie długo to trwa! W końcu nasza kolej. Zaczynamy od najgorszych dla Oskarka badań. Ciocia musiała pobrać bardzo dużo krwi, zrobić wymazy. Oskarek przerażony patrzy na strzykawkę i potwornie płacze. Po chwili wtula się w nasze ramiona. Jesteśmy razem, we troje, jest już dobrze! Idziemy na rtg płuc. Straszna kolejka. Oskarek boi się badania. Tłumaczymy mu, że Mały Bill miał podobne badanie i  nic nie bolało, to przecież taki duży aparat fotograficzny. Udaje się! Teraz kolej na usg brzuszka. Nie lubimy tego zimnego żelu… Oskarek ma już dość, jest zmęczony. Nagle wchodzi Wujek Andrzej. Oskarek śmieje się do niego i już wszystko jest w porządku! Oczywiście nagroda obiecana – Mały Bąk nie odpuści lizaków :)  Jeszcze pora na konsultacje u dietetyka. Rozmawiam z Ciocią Moniką a chłopaki szaleją na korytarzu. Szczegółowo analizujemy dietę Oskarka. Na szczęście wszystko robimy dobrze. Po tych wszystkich badaniach, godzinach spędzonych na Oddziale czekamy jeszcze na konsultacje u Wujka Andrzeja. Mamy już wstępne wyniki. Wyniki wymazów poznamy za kilka dni. Rtg płuc nie wykazało zmian, w wynikach krwi tylko jeden parametr zawyżony. Niestety powiększona wątroba, musimy zwiększyć dawkowanie leków. Wiemy, że to nieuniknione, ze tak już będzie. ..
Pora wracać do domu. Jesteśmy wykończeni. Nie wiem jak bardziej. Fizycznie czy psychicznie.  Wyjeżdżamy z Rabki. Emocje powoli opadają. Tylko jedna mała łza spływa po policzku… Znowu się udało. Oby jak najdłużej!

18.06.2013. 14:33

Komentarz

Ten temat nie został jeszcze skomentowany

Dodaj komentarz

Wypełnij formularz, pola z gwiazdką muszą zostać wypełnione!

:

:

:


    Galeria zdjęć
    wykonanie: SERWIS mukowiscydoza | Mapa strony | Loguj | Odwiedzin: Teraz: 1 | Dzisiaj: 1 | Wczoraj: 5 | Wszystkich: 28034